20 lutego 2013

Project no 3 Done Which is Duffel Coat

Pamiętacie, jak obiecywałam, że kurtka dla Hubbiego ma zobaczyć tę zimę? I tak się stało, bo w ostatni weekend Hubby zaprezentował ją światu :)

Kurtka Hubbika w całej okazałości


Trochę o szyciu... W przepisie Burdy była sugestia, że materiału trzeba kupić ok. 2,30 m i ma to być loden. Ja użyłam flauszu. Tak więc 2,30 to stanowczo za mało - w trakcie szycia boleśnie się o tym przekonałam. Jednak nie ma tego złego... Otóż zakupu dokonałam u Uli w sklepie, dlatego mogłam ją bez wahania poprosić o dosłanie brakującego kawałka - i tak też zrobiłam. :)

Jak wiadomo flausz nie jest tak bardzo dwustronny, :) jak loden i dodatkowo się strzępi, więc patki, kołnierz i plisy przednie musiałam wyciąć poczwórnie.

Projekt nie jest zbyt trudny, ale jak na pierwszą kurtkę męską w moim życiu skorzystałam z pomocy i instruktarzu mojej doświadczonej kuzynki Ewy, która dała mi kilka użytecznych rad. Oto one:

1. Przygotuj sobie najpierw małe elementy, łączenie zostaw sobie na koniec. Odszyłam więc wszystkie patki, plisy, karczki, kołnierze i stójki. Części ocieplenia też zostały połączone.

2. Jeśli chcesz mieć piękne narożniki, pomóż sobie szpilką do wyciągnięcia narożnika. I to działa. Chociaż muszę jeszcze poćwiczyć - moje nie są tak piękne, żeby powalały na kolana. :)

3. Szwy przed wywinięciem trzeba wprasować (szczególnie w kołnierzu i patkach). Czyli ugnieść żelazkiem materiał po zapasie i szwie, nie wychodząc żelazkiem zbyt daleko za szew.

4. Rygielki można robić też ręcznie - zwłaszcza, że kurtkę szyłam na przemysłowej stebnówce, która nie posiada zygzaka.

Małe elemenciki, nad którymi się trochę nabiedziłam

Jak na pierwszy raz wydaje mi się, że efekt jest zadowalający, ale najważniejsze, że Hubbik czuje się w niej świetnie i fajnie wygląda. Twierdzi, że jak na jego potrzeby kurtka jest wystarczająco ciepła. Kurtka jest też dość długa, żeby zakryć marynarkę. Efekt końcowy zobaczcie sami...


Przód z widokiem na karczki ;)


Odszycie plis w dolnej części kurtki

Ocieplenie z przodu

Ocieplenie z tyłu

Wkrótce zaprezentuję resztę rozpoczętych projektów. Zapraszam :)

Can you remember my promise that my Hubby's Duffel Coat would "see" this winter? It came true, for on the last weekend the Hubby presented it to the world. :)

Hubby's Duffel Coat in all its glory.
Now a little bit about sewing... There was a suggestion in Burda's instructions, that 230 centimeters is needed and it has to be loden cloth. I used duffel fabric which is very similar to melton cloth, so I found out that 230 centimeters was far to little.  But every cloud has a silver lining... I turned to Ula without hestitation and asked to send me some more of this fabric. Which she did :)

As everybody knows duffel is no as two-sided :) as loden cloth and what is more the fabric frays a bit. So I had to cut a double amount of flaps, collar and front pleats.

The project wasn't so difficult, but it was my first male coat to sew, so I needed some help from somebody more experienced. It was my Cousine Eva, who gave me a few useful tips. Here they are:

1st) At the beginning prepare all the small elements of the coat. Leave stitching on the seams as the last thing to do. So I prepared flaps, yokes, front pleats, the collar and its base. Parts of isolation had been stitched too.

2nd) If you want to have nice looking corners, you need to use a pin to form them. I've tried and it works! Although I need to practice more - mine aren't as nice looking as I wish. :)

3rd) Before you turn up the seams, you need to press them in (especially the edges of the collar and flaps). She meant pressing with the iron on the left side of the panel on the surface on the allowance and on the seam itself.

4. You can make bartacks by hand - still the more that I sewed this coat on an industrial machine, which is not equipped with a zigzag stitch.



As for the first time I think the effect is satisfying. What's the most important, the Hubby wearing it feels comfortable and looks cool. He claims that this coat is thick enough to keep him warm in the winter. It is long enough to cover a jacket. See the outcome for yourselves...


Front body and yokes


Stitching seam of the front pleat.

Seen from the front quilted isolation.

Isolation seen from the back.

Soon I will present the final outcome of the rest of my projects. You are invited :)

4 komentarze:

  1. Piękna ta kurtka. Zawsze podziwiałam ludzi, którzy potrafią tak wspaniale szyć :)

    Dziękuję za udział w candy i pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. @Pomidorrra: Dziękuję bardzo. Udział w Candy to sama przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładna, super efekt. Dużo pracy, ale się opłacało :D

    OdpowiedzUsuń
  4. @Zapomniana pracownia, Bardzo dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń

Miły gościu! Bardzo dziękuję za Twój komentarz.
Dear Visitor! Thank you for your comment.

You might also like: