14 maja 2013

Afternoon Relaxing, Yellow Jersey Blouse

W ramach relaksu długo-weekendowego zasiadłam do maszyny... z żółciutką, miłą w dotyku dzianinką wiskozową. Wykroiłam ją na podstawie wykroju z Burdy 2013/03 nr 128. Zupełnie nie zrozumiałam opisu dotyczącego odszycia tylu. Próbowałam go symulować, ale nic mi z tego nie wyszło.

W końcu sięgnęłam po książkę Pani Craword-Amaden i prace posunęły się do przodu. Opóźnienia nastąpiły przy obszywaniu pach flatlokiem, 3 razy prułam szew bo nie wychodził prostopadle do krawędzi. Bardzo przydały się rady z bloga LolaJoo o podklejeniu taśmą zapasu szwu. Szycie flatlokiem po takim zabiegu to czysta przyjemność :-).

Efekty popołudniowego relaksu są takie:

Widok przodu.

Wykończenie dekoltu z tyłu.


Wykończenie pachy.


Dekolt z przodu po lewej stronie.


Ulubione zestawienie.

To moja ulubiona stylizacja z tą bluzką:
Bluzka: Z pracowni Szyrafy
Spódnica: Uszyta przez Szyrafę z wykroju Papavero (klik).
Buty: Deichmann
Naszyjnik: Bursztynowy, kupiony w Krakowie.


Just to relax during the long May weekend I chose to spend time with my Brother and make a quick blouse. I took out some yellow soft jersey with the addition of viscose.

I cut pattern no 128 out of it according to the pattern from Burda 2013 from March. I didn't understand what the translator had tried to tell about finishing of the back necklines. I tried to apply the instruction and make it by basting. But I didn't manage to figure it out.

Eventually I turned to Mrs Crawford-Amaden's book and finished it according to her instruction.The work started to progress. There were some setbacks again when I wanted to finish the arm holes. I had to unstitch the hem of the armhole three times, because the stitch wasn't parallel to the folding edge. I found very useful some tips from the blog of  LolaJoo about sticking the hem by double-sided-glue-tape (I don't know how you call it). After such preparation serging this hem was sheer pleasure..

You can see the effect below:

Front view.

Back necklines finishing.


Serged armhole.


Necklines from the front and its wrong side.


My favourite makeover.

This is my favourite makeover with this blouse:
Blouse: From Syrafa's workshop.
Skirt: Made by Szyrafa from Papavero pattern (click).
Shoes: Deichmann
Necklines: Amber, bought in Cracow.

10 komentarzy:

  1. Bluzka jest ładna, ale spódnica jest przepiękna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! A swoją drogą, to zauważyłam, że ktoś tu jest fanem Papavero ;), rozumiem zachwyt nad spódnicą hihihi,

      Usuń
  2. Świetny top!! Przymierzam się do podobnego, tylko nie miałam kiedy znaleźć jakiegoś modelu, a tak to skorzystam ze tego tutaj. Dzięki. I niezmiernie mi miło, że coś na moim blogu komuś się przydało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Ciekawa jestem czy odszycie tyłu zrobisz wg. Burdy. Chciałabym zobaczyć co autor miał na myśli :)

      Usuń
  3. Bardzo udana stylizacja. Bluzka ma piękny kolor- taki żółty, ale bardzo delikatny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :). Żółty jest dosyć subtelny to prawda.

      Usuń
  4. Bardzo ładny zestaw, piękny kolor bluzki♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Boska spódnica!

    Swoją drogą ja także niestety nie należę do osób, które rozumieją opisy w Burdzie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ukłony dla Papvero za krój, ja to zwykły Ctrl+C Ctrl+P jestem :). Pociesza fakt, że w swoim nierozumieniu Burdy nie jestem sama. Dziękuję Żanetko za miłe słowa,

      Usuń

Miły gościu! Bardzo dziękuję za Twój komentarz.
Dear Visitor! Thank you for your comment.

You might also like: